Jak złapać wirusa


Jak złapać wirusa, ulegając informacji

Nie ma takiej możliwości (przynajmniej na razie), żeby intruz włamał się do mojego komputera i tu zostawił złośliwy program. Niemożliwym jest także, żeby sprzęt komputerowy wyszedł z fabryki z zainstalowanym już złośliwym oprogramowaniem, bo wówczas kary i odszkodowania nie równałby się z zyskami.


Kuszące wygrane są niezwykle żałosnym zjawiskiem. Ile razy w życiu wygrałeś jakieś obiekty, nie biorąc udziału w grze? Czy jest możliwe, abyś wygrał w Lotto, nie obstawiając nigdy zakładu? Dlaczego liczysz na wygraną poprzez kliknięcie w reklamę?
Rejestrujesz się na jakimś portalu i już robisz błąd. Jeżeli gdzieś się rejestrujesz, bądź pewien, że możesz tam być zarejestrowany. Że pozostawienie tu swoich danych nie zaszkodzi niczemu.
Otwierając wiadomość e-mail, krótko mówiąc spam, możesz najszybciej złapać wirusa albo inne oprogramowanie. Nagłówki wiadomości bywają różne, podpisane Kasia, Tomek czy imię i nazwisko, a nawet jest wpisany tytuł, z oznaczeniem „re” — wiadomość zwrotna. Jak może do ciebie napisać wiadomość zwrotną ktoś, do kogo nie pisałeś? Może myślisz sobie, że ktoś obudził się rano i zamierza ci podarować dwieście tysięcy złotych?
Podobnie jest z pobieraniem plików ze sprawdzonych źródeł. Nawet w przypadku pobierania plików, kiedy mamy do czynienia z menadżerem pobierania, możemy wybrać opcję pobrania bezpośredniego.
Zapewne wielu rozczaruję, ale niezwykle rzadko dochodzi do przypadkowych darowizn. Natomiast zupełnie pozbawionym przypadku jest świadome działanie z podrzucaniem plików, które bez zastanowienia są otwierane.
Okazją może być w wyniku bezpośredniej rozmowy z kimś w realnym świecie, o czymś oczywistym, a nie przypadkowy e-mail czy przypadkowe wejście na stronę internetową. Ile razy wchodzisz na tę samą stronę i za każdym razem widzisz reklamę informującą o tym, że wygrałeś?  Wchodzisz dziesięć razy i za każdym razem jesteś dziesięciotysięcznym gościem na stronie? Chyba odrobina logiki wystarczy, aby to zrozumieć.
Unikając „stron dla dorosłych” — nic nie ma za darmo. Nikt nie robi stron erotycznych dla hobby — można uniknąć złapania wirusa.
Pamiętajcie, że nie wszystkie strony www posiadają certyfikat bezpieczeństwa SSL. Niebezpieczne strony tego nie posiadają. A każdy link może nas przekierować na stronę, która może być nośnikiem złośliwego oprogramowania. I często nawet już niczego nie trzeba klikać, choć zdarza się, że pojawia się komunikat: „czy jesteś pewien, że chcesz opuścić stronę?”, co już jest podejrzane, bo kliknięcie jest potwierdzeniem, choć niekoniecznie musi być potwierdzeniem opuszczenia strony.


Artykuły do przedruku
Krzysztof Dmowski